Acetylo L-Karnityna lub jak coraz częściej pisze się u nas z angielska – Acetyl L-Carnitne, to suplement dość szczególny i w zasadzie niedoceniany. ALC nie jest tym samym co zwykła L-Karnityna. Jest to bowiem preparat wzbogacony o grupę acetylową. To zmienia strukturę związku jakim jest sam aminokwas karnityna i poprawia jego bioprzyswajalność.
Jest poniekąd prawdą, że L-Karnityna przydaje się w czasie redukowania nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale jak w przypadku wielu innych preparatów nie należy oczekiwać od niej magicznego działania. Potrzebne jest podejście bardziej zrównoważone oparte o właściwą dietę i trening. Rola karnityny w tym wypadku sprowadza się do poprawy gospodarki lipidowej oraz przetwarzania białek i węglowodanów.
Większość producentów suplementów oferuje L-Karnitynę i tylko nieliczni wprowadzają jej wzbogaconą wersję – ALC.
Czy warto wspomagać się AlC zamiast L-Karnityną?
Jeśli naszym celem jest tylko i wyłącznie redukcja tkanki tłuszczowej odpowiedź brzmi – nie! W tej materii nic więcej nie osiągniemy,
Korzyści płynące z ALC są inne. W opisach tego preparatu przeczytacie, że ma on zdolność pokonywania bariery krew-mózg. Co to dokładnie oznacza? Jako substancja odżywiająca i wzmacniająca układ nerwowy przekracza tę immunologiczną barierę, której zadaniem jest chronić mózg przed szkodliwymi substancjami, jakie mogą znajdować się w naszej krwi.
Tak więc ALC to przede wszystkim suplement dla układu nerwowego. Jego właściwości wykorzystuje się szeroko w leczeniu choroby Parkinsona i Alzheimera oraz kilku mniej znanych dolegliwości układu nerwowego. Zapobiega dalszej degradacji neuronów, a często nawet częściowo je odbudowuje. Zwiększa produkcję acetylocholiny – ważnego neuroprzekaźnika, którego chorzy na te choroby zwykle mają niedobory. To powoduje poprawę pamięci i procesów myślowych.
W sporcie ma także spore znaczenie. Przydaje się wszędzie tam, gdzie centralny układ nerowowy poddawany jest dużym przeciążeniom, a więc przede wszystkim w sportach siłowych. Właściwie stosowany Acetyl L-Carnitine może więc zapewnić lepszą wydolność CUN, co wprost przełoży się na osiągnięcia sportowe.
Ciekawy produkt, zdecydowanie warty uwagi. Wysokie bezpieczeństwo i skuteczność!
A co powiecie na temat Slimette? Tutaj: http://slimette.pl/acetyl-l-karnityna.html jest napisane, że jest to jeden ze składników tego preapratu. Czy warto sobie tym głowę zawracać? Bo na kupno tabletek namawia mnie dziewczyna i nie wiem, czy warto. Ona mówi, że tak… Ale co o tym myśleć?
O wiele tańsza jest oferta z Aminostara http://sklep.kfd.pl/aminostar-alc-60-kaps750mg-acetyl-karnityna-p-2123.html
Masz rację. Wychodzi trochę taniej. Tylko nie podoba mi się skład. Po co mi ALC w węglowodanami, białkiem i z tłuszczem? Już tylko to sprawia, że skuteczność suplementu staje pod znakiem zapytania. Nie przypadkowo tego typu związki (aminokwasy) powinno się przyjmować na w miarę pusty żołądek. Nic też nie napisali co to za białko, a skoro tak to łatwo się domyślić… Pozdrawiam.
Ja też uważam, że ALC jest bardzo wartościowym suplementem i mimo wysokiej ceny warto po niego sięgnąć.
Cena też powalajaca ;d.
Niestety, to akurat nie jest tani suplement i coś ostatnio trudno go dostać.
Jakiej firmy mógłbyś polecic ALC? I jak najlepiej dawkowac?
W sumie obecnie te z linka w recenzji. Kiedyś Olimp też miał dobre, ale zdaje się wycofał. Myślę, że sensowna dawka przy dużym obciążeniu CUN to 2-3 gramy.
Warto również dodać, że zwykła L-karnityna działa głównie na odchudzenie portfela.
Nie ma żadnych naukowych dowodów, że suplementacja L-karnityną jest skuteczniejsza od placebo.
Proszę czytać ze zrozumieniem:
„Potrzebne jest podejście bardziej zrównoważone oparte o właściwą dietę i trening. Rola karnityny w tym wypadku sprowadza się do poprawy gospodarki lipidowej oraz przetwarzania białek i węglowodanów.”
Zresztą recenzja skupia się na ALC a nie zwykłej karnitynie i jej wpływie na układ nerwowy, a na ten temat jest całe morze publikacji naukowych. Nie mówiąc już o tym, że sam sprawdziłem jej działanie na sobie z dobrym skutkiem, a nie jestem zbyt podatny na sugestię i placebo. Pozdrawiam.